XXI Zlot Kolekcjonerów Tablic Rejestracyjnych, 19.10.2019, Łódź 19.10.2019
"Biały kruk" ocalony przed zezłomowaniem! 07.12.2013
Niedawno do jednej z naszych klubowych kolekcji trafiła unikatowa tablica rejestracjna. A mianowicie tablica próbna wydawana w latach 1950-1956. Tablica jest w dobrym stanie jak na jej wiek i należy do nielicznych egzemplarzy znajdujących się w rękach kolekcjonerów.
Trzeba mówić o prawdziwym szczęściu, ponieważ tablica leżała już na złomowisku pośród innego żelastwa i czakała na swój koniec. Uratowana przez przypadkową osobę, nie związaną z kolekcjonowaniem tablic, ale charakteryzującą się wyczuciem historycznym, trafiła do internetu, a stamtąd do kolekcji jednego z naszych kolekcjonerów.
Pozostaje tylko życzyć, aby takich Happy Endów było więcej!
PL.PL8.1
Wspomnienie Jacka Jarugi 13.12.2010
4 grudnia 2010r. zapisał się w karcie historii naszego klubu jako czarny dzień.
Nasze grono błyskawicznie obiegła wieść o nagłym odejściu Jacka Jarugi.
Jest to niewyobrażalna strata dla rodziny, znajomych i nas,
kolekcjonerów tablic.
To dzięki Jackowi powstał klub, zostały stworzone fora i doszły do
skutku ogólnopolskie zloty. Poświęcił bardzo wiele czasu na odkrycie
szczegółów historii polskich tablic, na zebranie ogromnej ilości
unikatowych eksponatów do swojej kolekcji. Nie ma wśród nas drugiej
osoby, która zrobiłaby tak wiele. Dla wielu z nas był legendą na długo
przed 4 grudnia.
Jacek miał marzenie, aby w przyszłości otworzyć pierwsze w Polsce muzem.
Mam nadzieję, że to, co się stało, nie przeszkodzi w realizacji planu.
Dziekuję Jackowi w imieniu klubu za jego liczne dokonania, pomysły i
istotny wkład w rozwój kolekcjonerstwa. Nigdy nie zostanie to
zapomniane. Osobiście pragnę podziękować Jackowi za inspirację,
motywację do powiększania kolekcji i czas, który poświecił na kilka
spotkań w cztery oczy.
Jacku, pozostaniesz już zawsze w naszych sercach i wspomnieniach jako
wspaniały, pełen pasji, ciepły człowiek!
PL.PL8.2
Tomasz Kwedyczenko w Puszczy łapie piłki, w domu zbiera "blachy" 18.06.2009
"Gazeta Krakowska" z 18.6.2009
W artykule "Kosowe pole minowe" można znależć taką informacje:
Merdare, przejście graniczne między Serbią a Kosowem. Serbski policjant rozmawia z kierowcą beżowego Yugo. Ten po chwili zdejmuje belgradzką rejestrację i zakłada kosowskie tablice. Żegna się z funkcjonariuszem i powoli rusza w kierunku oddalonego o 100 metrów albańskiego punktu kontrolnego...
Jak widać wielka polityka na wpływ nawet na tablice rejestracyjne. Na pewno nie ułatwia to życia tamtejszym kierowcom, ale kto z nas może się już pochwalić dwoma zestawami tablic na jednym samochodzie? Najnowsza historia Bałkanów zrodziła już wiele ciekawostek tablicowych.